Mimo, że chodzenie z kijami wydaje się czynnością prostą, warto było poświęcić czas i nauczyć się prawidłowej techniki nordic walking.
Pod czujnym okiem Kasi udało się opanować podstawowy krok, dowiedzieć się co to znaczy "równolegle", dowiedzieć się, że ręce sięgają aż tak daleko... Na samym końcu wreszcie mogłam poczuć, że kije same mnie niosą. A to dopiero początek mojej przygody.